My jechaliśmy tramwajem do miasta.
My szliśmy na dworzec kolejowy. Pan kierował pociągiem.
My jedliśmy ciasto szarlotkę razem z lodami.
Pan Krzysztof pomagał mi jechać do góry ruchomymi schodami. Super.
Dużo widziałem. Ja widziałem dziadka Mikołaja.
ładnie to opisałeś Bartku.
OdpowiedzUsuń